1 Liga

Wisła Kraków triumfuje nad Stalą Rzeszów w doliczonym czasie gry

Wisła Kraków jechała dzisiaj do Rzeszowa z dużą presją na zwycięstwo, ponieważ drużyna Białej Gwiazdy chce walczyć o miejsca premiowane bezpośrednim awansem, a drużyny z tych miejsc wygrały swoje mecze w tej kolejce. Ewentualna przegrana spowodowałaby odskoczenie tych zespołów o kolejne trzy oczka. Był to także pierwszy mecz ligowy dla nowego trenera Alberta Rude.

Mecz ze Stalą Rzeszów na samym początku nie szedł po myśli Wisły. Brakowało udanych zagrań, a początkowo to gospodarze mieli przewagę w meczu. Przewagę tę podkreślili w 28. minucie meczu, kiedy to po błędzie Marca Carbo piłkę przejął Adrian Bukowski, a następnie z granicy pola karnego oddał celny strzał.

Strata bramki podziałała na Wisłę motywująco, i za wszelką cenę piłkarze chcieli odrobić stratę jeszcze przed przerwą. W 43. minucie gry po rzucie rożnym doszło do sporego zamieszania pod bramką Stali Rzeszów. Po kilku wybronionych strzałach do piłki dopadł Angel Rodado. Jego strzał został wybity z bramki przez obrońców, a odbitą piłkę mocnym strzałem do bramki umieścił Marc Carbo. Bramka ostatecznie została zapisana na konto Rodado, ponieważ uznano, że zawodnicy Stali wybili ją już zza linii bramkowej.

Druga połowa zaczęła się z przewagą Wisły Kraków, lecz jej strzały zostawały wybronione przez Gerarda Bieszczada lub kończyły się poprzeczką. Końcówka drugiej połowy przyniosła ogromną szansę na zwycięstwo dla gospodarzy spotkania. Blisko końca pola karnego doszło do kontaktu Marca Carbo z zawodnikiem rzeszowskiej Stali, po dość długiej analizie sędziowskiej trwającej ponad pięć minut sędzia Daniel Stefański wskazał na jedenasty metr. Do wykonania rzutu karnego podszedł Krzysztof Danielewicz, niestety jego strzał był nieudany, i piłka opuściła plac gry tuż przy słupku bramki Alvaro Ratona.

Wszystko wskazywało na to, że dojedzie do podziału punktów w Rzeszowie, jednak w doliczonym czasie gry, a dokładniej w 96. minucie meczu piłkę z wolnego w pole karne wrzucił Dejvi Bregu, do której głową doszedł Alan Uryga, a następnie w siatce umieścił Eneko Satrustegi, czym zapewnił Wiśle zwycięstwo 2:1. Wygrana ze Stalą Rzeszów przełożyła się na awans Białej Gwiazdy na czwarte miejsce w tabeli ligowej Fortuna 1 Ligi.